Razem się uczymy, razem się bawimy….
Dzień 5 marca zapowiadał się bardzo tajemniczo, dzieci z klasy 1e przyszły do szkoły wyposażone w różne narzędzia kuchenne, przyniosły owoce, warzywa, zakupione przez rodziców.
Przebrane w fartuszki obierały, kroiły, siekały, mieszały…. a ile przy tym było zamieszania. Pracy nie byłoby końca, gdyby nie dzwonki na przerwy, najwytrwalszym nawet dzwonek nie przeszkadzał. Zapał udzielił się każdemu uczniowi, najważniejsza była współpraca - wzajemna pomoc, udzielanie wskazówek i wiele radości oraz łez przykrojeniu cebuli. W całej klasie unosił się zapach niecodzienny, który zachęcał do wspólnego próbowania sałatek… które wyszły jak prawdziwemu kucharzowi.
Beata Wierzbicka